W głowie od dłuższego czasu miałem pewien pomysł. Obecna sytuacja sprawiła, że podzielę się nim z wami. Przez niekomentujących ci, którzy komentują, cierpią. Proponuje, by podczas pisania komentarzy pomijać segmenty niekomentujących. Same plusy, przynajmniej komentowanie będzie krótkie. Gracz A nie komentuje gali X1, to na gali X2 pomijamy segment tego pana. Jak skomentuje gale X1, to możemy edytować komentarz i ocenić jego segment. Rozumiem, że niektórzy nie mają czasu, więc jak go znajdą to mogą spokojnie nadrobić. Bo tak to tacy zawsze będą czekać na czyjąś opinie, a sami nic nie napiszą.

Jest to jakiś pomysł. Ogólnie dziwi mnie to podejście chłopaków. Ja zawsze robiłem to dla czyjegoś feedbacku i szanowałem to, że inni pewnie mają to samo. Więc jak tego feedbacku zabraknie to mogą się wydarzyć dwie rzeczy. Albo szlag wszystko trafi i przynajmniej nie będziemy się już łudzić, a Riddle znowu doprowadzi do upadku federacji swoim zajebistym reignem z pasem, albo chociaż część osób trochę to zmotywuje.

miałem napisane paręnaście zdań eseju o moim podejściu do komentowania. Ale wiecie co. Szkoda strzępić ryja i się denerwować. Jest piątek, wróciłem do domu i pierdolnę sobie whisky, bo to jedyne co mi pozostało niczym mój imiennik z Ekstraklasy.